Krótka historia, skąd się wzięły PELARGONIE na DACHU Kwiateo?
Czyli: "Jaki mają związek pelargonie na dachu z jazdą na nartach?".
Niby nic wielkiego, ot pelargonie na dachu... ale kto i po co sadzi pelargonie na dachu?
Pelargonie widujemy na parapetach okiennych, murkach, kwietnikach, ścianach, płotach, na latarniach, pod dachem ale na dachu???
Kto normalny sadzi pelargonie na dach??? Ano nikt normalny. Ale nikt mi nie udowodni, że ja jestem normalny!!!
Czy gdzieś to wcześniej widziałem? Nie. Pelargonie na dachu, to wynik raczej niedomówienia, błędnego skojarzenia faktów + moja wybujała wyobraźnia ;-)
Już tłumaczę, z czego to się wzięło...
Prawie 30 lat temu będąc na zimowym wyjeździe narciarskim w Austrii zauważyłem, że niektóre domy w górach mają na dachach zamontowane jakieś dziwne płotki. Ale po co komu płotki na dachu? Pomyślałem, że pewnie latem wstawiają tam skrzynki z pelargoniami, a jako, że była zima, to pewnie je zdjęli.
Cóż... nigdy nie byłem w Austrii w okresie letnim więc nie mogłem tego faktu zweryfikować, czy faktycznie na płotkach sadzone są wspomniane kwiatki.
Od tego czasu minęło jakieś 20 lat gdy wybudowałem dom, a jako, że dom budowali górale zrobili "bystry" dach, niczym w chacie góralskiej.
Jako, że dach był bystry, to przy większych zimowych opadach zrodził się problem zsuwającego się z niego śniegu...
I jakież było moje zdziwienie, gdy dowiedziałem się, że na pomoc mojemu problemowi przyszły "płotki na pelargonie" - a w rzeczywistości "hamulce śniegowe" montowane na dachu, zapobiegające nagłemu niebezpiecznemu zsunięciu się śniegu z dachu (głównie w górach, gdzie są zazwyczaj większe opady śniegu).
Ale co ceper może wiedzieć o zsuwającym się śniegu z dachu?
Jako ceper spod Grunwaldu, syn ogrodnika i ogrodnik w jednym, przy pierwszej nadarzającej się możliwości wdrożyłem ten absurdalny plan w życie :-)
Od teraz "hamulce śniegowe" = "płotki na pelargonie" - wiem to z autopsji ;-)
Ogrodnik z Kwiateo